Ranrlion

Nikita

Jest pół lantarią pół człowiekiem. Ma długie do pasa, jasnoblond włosy i również jasnoniebieskie oczy. Ogólnie cała jest jasna, ubiera się też na biało (z reguły). Mieszka, wraz ze swoim ludzkim ojcem (tu będzie jego imię) w jednej z małych wiosek Morsenardu. Jej matka, lantaria, opuściła ją i jej ojca z jakichśtam powodów, a oni musieli cierpieć biedę. Na szczęście, Onnawen zarabiała już od małego na leczeniu wieśniaków, dzięki swoim talentom uzdrowicielskim. Jest raczej pokorna i przyjazna. Lubi pomagać innym i czerpie z tego dużą satysfakcję.
Jej przyjaciel, Ravil, udzielał jej lekcji władania sztyletem, a na jej 16 urodziny dał jej (wiem, powtórzenie) wyrobiony przez niego samego sztylet, z wygrawerowanym jej imieniem na jelcu (jako że pracował w kuźni). Kilka miesięcy później zmarł w skutek epidemii groźnej choroby. Onnawen próbowała go wyleczyć, lecz nie powiodło jej się.
Gdy Ravil umarł, Onnawen była zła na siebie, że ma za małe umiejętności uzdrowicielskie i postanowiła wyruszyć na poszukiwanie matki, by poprawić swoje umiejętności i nigdy więcej nie zawieść żadnego pacjenta.