Ranrlion
co tymczasem dzieje się w całym Ranrlionie

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Mniej i bardziej dzikie tereny Tyvaranu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ranrlion Strona Główna -> Reszta państwa
Autor Wiadomość
Narfea
Pani Ranrlionu



Dołączył: 05 Paź 2014
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: 06 Gru 2014 17:55    Temat postu: Mniej i bardziej dzikie tereny Tyvaranu

Hartil 2
Parę dni temu znów udało mu się uciec żołnierzom Vantara. Nabierał w tym wprawy.
Właśnie zbliżało się południe, gdy usłyszał krzyki przed sobą. Wygładził swoją białą, nie wiadomo jakim cudem nadal czystą szatę i przyspieszył kroku.
Grupa kupców zablokowała drogę. Nie wiadomo o co się rozchodziło, ale ludzie nie wymijali wozów, tylko zatrzymywali się i przysłuchiwali kłótni. Tak też zrobił i Hartil.
- Sprzedajesz broń fałszywemu królowi!
- Sprzeciwiasz się władzy!
- Gdy prawowity król powróci, każe cię ściąć za zdradę!
- Ciebie Vantar każe ściąć już teraz!
Hartil pokręcił głową. Nie widział żadnych żołnierzy, więc wdrapał się na jeden z wozów, wzmocnił swój głos magią i krzyknął.
- Obydwoje macie rację! Ale tak nie może być! Vantar nie ma prawa ścinać nikogo! Nie ma prawa rządzić Tyvaranem! Nie ma prawa do niczego, bo to zdrajca!
W tej chwili na horyzoncie pojawił się patrol. Hartil, wiedząc, że żołnierze już go i tak usłyszeli, postanowił zaryzykować.
- Tak! Powiedziałem zdrajca! Zabił naszego króla! Zniszczył nasz kraj! I co jeszcze zrobił?! Pozwala obcym pustoszyć nasze ziemie! Czy będziecie się na to godzić?
Ludzie rozsądnie oddalili się od wozów. Zostali tylko dwaj kupcy i Hartil. Mówca zamilkł.
Znów pora się zmywać...
Zeskoczył z wozu i wpadł na kupca. Tylko który to był... Kupiec uśmiechnął się groźnie. Chyba to nie ten...
Hartil odwrócił się na pięcie i zaczął uciekać. Poczuł, jak ziemia drży od uderzeń końskich kopyt. Nie miał szans na ucieczkę. Zatrzymał się przed drugim kupcem. Stanął między nim a patrolem i przygotował się do walki.
Żołnierze nie zaatakowali. Dowódca zsiadł z konia i skinął głową. Do kogoś za Hartilem. Rivet zamknął oczy. No to wpadłem... prowokacja...
Zanim zdążył się odwrócić, poczuł uderzenie w głowę. Wszystko zgasło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Ranrlion Strona Główna -> Reszta państwa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin