|
|
Autor |
Wiadomość |
Narfea
Pani Ranrlionu
Dołączył: 05 Paź 2014
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 23 Gru 2014 15:53 Temat postu: |
|
|
Egandor 1
Od dłuższego czasu tropił jednego Wilka. Czuł, że zbliża się do swojej zwierzyny, więc zsiadł z konia. Właściwie nie wiedział, co daje mu taką pewność, możliwe, że był to wpływ Czerwieni.
Podkradał się powoli, aż zobaczył ognisko. Kawałek od ognia pół leżał, pół siedział pod drzewem ranny mężczyzna. Wilk. Zapach tych morderców był wyczuwalny dla Rycerzy Czerwieni. Problem polegał na tym, że to nie był ten Wilk, którego Egandor ścigał.
Swój cel zobaczył sekundę później. Podszedł do rannego, powiedział coś do niego. Nagle z krzaków wyłoniła się długowłosa dziewczyna z długą, grubą gałęzią. Gdy przywaliła w głowę stojącego Wilka to Egandor aż się skrzywił. Zabójca padł na ziemię.
Rycerz zastanowił się chwilę. Wyczuł coś jeszcze. Dar Czerwieni, który wyostrzył mu zmysły, wyostrzył również zmysł magii. Nie dawało to co prawda Egandorowi talentu magicznego, ale za to wyczuwał magię dookoła oraz osoby uzdolnione. U tej dziewczyny wyczuł coś dziwnego.
Ona ledwo panowała nad swoją rosnącą jeszcze magią. Jeśli ktoś nie zacznie jej uczyć, to magia ją pochłonie, zapanuje nad nią. Sprawi, że dziewczyna będzie dążyć do niemożliwej potęgi zabijając wszystko co stanie jej na drodze. Być może nawet wbrew własnej woli będzie próbowała przewyższyć bogów.
Egandor, jako rycerz, nie mógł na to pozwolić. Zdarzało mu się zabijać takich wariatów, bo inaczej nie dało się im pomóc, ale nie mógłby podnieść ręki na tę niewinnie wyglądającą dziewczynę.
Wstał i podszedł do dziewczyny. Skinął na nią i kucnął przy ogniu. Jednocześnie skupił się, gotowy na atak magiczny. Nic się nie stało. Dziewczyna najwidoczniej była tak zdziwiona, że go posłuchała.
Zobaczył jej cień obok siebie gdy stanęła nad nim.
- Pomogę ci dotrzeć na jakiś uniwersytet. - odezwał się cicho. - Inaczej ta magia cię zabije.
- A kim ty do Czerni jesteś?
Mężczyzna wstał, uśmiechnął się i ukłonił z gracją.
- Egandor, Rycerz Zakonu Czerwieni, do usług.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Narfea dnia 23 Gru 2014 20:17, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
Mandil
Dołączył: 10 Lis 2014
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 23 Gru 2014 23:22 Temat postu: |
|
|
Dernar 10
Dernar czuł dystans do Egandora. Nie ufał mu.. On nie ufał nikomu, może po za wyjątkiem towarzyszki. Ale ten Rycerz od początku wydawał mu się dziwny. Bacznie go obserwował i próbował rozgryźć co skrywa jego dusza.
Po chwili Amir wybudził się z zamroczenia spowodowanego przez Sulmirę. Ręce i Nogi miał mocno skrępowane tak iż nawet znane mu metody oswobadzania się spełzły na niczym. Po kilku próbach przed jego oczami pojawił się Dernar.
- Ktoś ty ? - usłyszał krótkie acz wymowne pytanie
- Twoją matką - pomimo ciężkiej sytuacji potrafił zachować resztki swojego charakteru - Zgadnij bohaterze.
- Zobaczymy czyś taki twardy - Dernar próbował trzymać swoje nerwy na wodzy.
Nagle zza krzaków wyszedł Egandor.
- Myślałem że jesteś z Sulmirą - cicho rzucił Dernar.
- Poszła pozbierać drewno - szybko odpowiedział Rycerz.
Dernar wyczuł że coś się szykuje. po czym zobaczył miecz w dłoni Egandora. Klinga powoli zbliżał się do głowy Amira. Dernar nie mógł mu na to pozwolić. Szybkim ruchem wytrącił miecz z ręki Rycerza.
- To ścierwo nie ma prawa żyć - usłyszał w odpowiedzi na swoje działanie
- On jest jeszcze potrzebny - rzucił szybko
W oczach uciekiniera błysnął nóż, szybko skoczył do przodu przewracając na ziemię Egandora. Po krótkiej szamotaninie Dernar wyrwał mu nóż i szybkim ruchem przyłożył do szyi.
- Nawet nie próbuj, nie jesteś taki szybki - rzucił szybko jakby przejrzał myśli przeciwnika.
W odpowiedzi usłyszał tylko
- Ten pomiot czerni...
Dernar w końcu go rozszyfrował. W oczach Egandora było widać nienawiść, wielką nienawiść do Wilków.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Narfea
Pani Ranrlionu
Dołączył: 05 Paź 2014
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 23 Gru 2014 23:41 Temat postu: |
|
|
Zarkan 3
Stary zabójca wstał na widok zamieszania. Podszedł do leżących, chwycił Dernara za ramię i zrzucił z rycerza jednocześnie wyrywając młodzieńcowi nóż.
Pochylił się nad wyznawcą Czerwieni i przyłożył mu nóż do gardła. Kucał tak chwilę.
- Masz szczęście, że mamy podobny cel. Nie zabiję cię teraz, ale jak zobaczę, że próbujesz tknąć jakiegoś Wilka to się nie zawaham.
Wstał, zerknął na leżącego jeszcze Dernara i uśmiechnął się. Pomógł mu wstać i oddał nóż.
- Następnym razem nie możesz się wahać przed dokończeniem czyjegoś żywota... od tego może zależeć twoje życie.
Wrócił pod swoje drzewo i rozsiadł się pod nim.
Zobaczył nad sobą cień. To Rycerz Zakonu Czerwieni stanął nad nim i przyglądał mu się.
- Stary jesteś. Długo musiałeś unikać moich braci.
- Uznam to za komplement. - Wilk uśmiechnął się krzywo. Klepnął trawę obok siebie. - Siadaj panie Egandor.
Rycerz przysiadł się i spojrzał badawczo na Zarkana.
- Dlaczego im pomagasz?
- Zlecenie. I dodatkowo to, co ty. Ona musi znaleźć nauczyciela.
Egandor pokiwał głową. Jeszcze chwilę rozmawiali o niczym i zapadła cisza, którą przerwał rycerz.
- Jesteś inny niż pozostałe Wilki. Bardziej...
- Masz na myśli mniej dziki? Bardziej opanowany? A z iloma rozmawiałeś zanim ich zabiłeś, co? - spojrzał rycerzowi w oczy. - Tak myślałem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
Narfea
Pani Ranrlionu
Dołączył: 05 Paź 2014
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: 27 Gru 2014 23:53 Temat postu: |
|
|
Sulmira 8
Wszyscy członkowie tej specyficznej grupy zebrali się przy ognisku. Tylko młody Wilk siedział związany w pewnym oddaleniu od ognia. Sulmira podeszła teraz do niego i kucnęła obok.
- Dla kogo pracujesz?
- Dla Czerni.
Sulmira chwyciła Wilka za włosy.
- Dlaczego próbowałeś zabić innego Wilka?
- Jest waszym jeńcem, dostałem rozkaz aby w takim wypadku zrobić porządek.
- On nie jest naszym jeńcem... - mruknęła zdziwiona Sulmira. - uratował nam życie.
Wilk milczał. Sulmira postanowiła kontynuować przesłuchanie.
- Jak się nazywasz?
Wilk zawahał się, ale odpowiedział.
- Amir...
- Jeśli cię rozwiążę, to czy zaatakujesz któregoś z moich towarzyszy?
Tym razem wahanie Wilka trwało dłużej, ale również odpowiedział.
- Nie.
Sulmira uśmiechnęła się jednym ze swoich pięknych uśmiechów i przecięła krępujące Amira sznury.
- Zapraszam do ognia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
![](http://picsrv.fora.pl/Elveron/images/logo_small.gif) Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|